Trwa wyraźna przebudowa pola barycznego nad Europą. Musi to naturalnie przynieść zmiany w dotychczasowej pogodzie. We wtorek nad Polską faluje front, który leniwie próbuje przetaczać się na wschód, jednak zadanie to uniemożliwia mu klin wyżowy znad Europy Wschodniej. Dotychczas dominował przepływ powietrza z zachodu na wschód. Kolejne niże znad Atlantyku wpadały w obszar południowej Skandynawii, sprowadzając nad Polskę niewielkie opady deszczu i zimne polarnomorskie masy powietrza, które charakteryzowały się wietrzną pogodą i zimnem. W noc z poniedziałku na wtorek w górnej atmosferze doszło do wyraźnego zafalowania, co przejawia się wędrówką zimnego powietrza z rejonu północnego Atlantyku, w kierunku niższych szerokości geograficznych, sięgających środkowej Hiszpanii. Tym czasem na wschodzie ciepłe masy powietrza z południa wędrują ku północy i tam buduje się grzbiet geopotencjału, wyrażony przyziemnym wyżem.

Tym samym zasadniczy front który we wtorek przynosi pochmurny typ pogody nad zachodnią Polską nie bardzo ma możliwość przemieszczania się na wschód. Zachmurzenie na nim wędruje z południa na północ , lub północny wschód. przepływ powietrza wzdłuż linii frontu, na poziomie sterowania przeważnie sprzyja jego falowaniu, a więc wzmożeniu aktywności zjawisk. Te wg modeli numerycznych najbardziej zaznaczyć mają się od południa i centrum po wschód kraju. Tutaj dużo deszczu,burze i wszystkie zagrożenia z nimi związane, temperatura maksymalna w środę przekroczy na Polesiu 27 st C. Natomiast na zachodzie dużo chmur, okresami deszcz i zimno, maksymalnie 13-14 st C.

Redaktor: Dawid Szymczak