Aktualności
Newsletter
Ankieta
Aktualności › Artykuły ›
Co takiego odpowiada za fenomen tegorocznej zimy?
8 I 2014, 09:30:00 | Kategoria: Artykuły
Anomalie termiczne tej zimy są na tyle zauważalne, że temat pogody stał się jednym z czołowych zainteresowań dziennikarzy. Nic w tym zresztą dziwnego, gdyż nawet niezbyt spostrzegawczy obserwator zauważy, że coś jest nie tak. Nawet w górach jest na tyle ciepło, że ciężko o naturalny śnieg. Bardzo aktywny Atlantyk jest polem do rozwoju niezwykle głębokich i rozległych niżów. Ich ogromna dynamika jest problemem dla mieszkańców Wysp Brytyjskich, gdzie wichury i ulewy są przyczyną poważnych powodzi i podtopień. Zimy nie ma nawet w mroźnej o tej porze Moskwie.

Anomalia temperatury w okresie 29.12.2013-04.01.2014

Anomalia temperatury w okresie 29.12.2013-04.01.2014
Inaczej jest za oceanem. Środkowe i wschodnie Stany Zjednoczone są w tylnej części niżu za którym napływa arktyczna masa powietrza. Temperatura minimalna spada w niej do wartości poniżej -30 st C, natomiast w dzień nie przekracza -20 st C.

W mediach zaprasza się klimatologów i pracowników naukowych z prośbą o wyjaśnienie tej "anomalii". Szuka się przyczyn, często przytaczając problem globalnego ocieplenia, które niby wyostrza nam ekstrema i zjawiska pogodowe.
Aby zrozumieć fenomen tegorocznej zimy, trzeba było by spojrzeć na kilka map, których synoptycy używają do analizy stanu troposfery. Najłatwiej odnieść się do górnych map, które na podstawie sondowania atmosfery przez balony meteorologiczne, są podstawą do tworzenia prognoz na kolejne terminy. Mapy te dla przeciętnego zjadacza chleba nie mają szczególnego znaczenia, ale dla żeglugi powietrznej stanowią już cenną informację jak planować lot.
Z lekcji geografii, kiedy omawiany był temat klimatu. Pamiętamy zapewne oklepany w książkach rysunek, gdzie glob ziemski był podzielony na strefę międzyzwrotnikową - Komórka Hadleya, umiarkowaną - Komórka Ferrela i podbiegunową - Komórka Podbiegunowa. Prostymi liniami strefy te oddzielały fronty, podzwrotnikowy i polarny.

Jest to oczywiście obraz uproszczony. W rzeczywistości front polarny nie jest linią prostą w której wiatry wieją z zachodu na wschód. Front ten meandruje, tak jak rzeka. Im głębsze są te meandry (fale) tym większych anomalii pogodowych należy się spodziewać w obszarach, gdzie występują. Na półkuli północnej Ciepłe powietrze z południa łatwo dociera nawet pod sam biegun, natomiast zimne znad lodowej Arktyki wędruje na południe. Granicą pomiędzy tymi masami jest okalający Ziemię front polarny. Można go lokalizować po obecności prądów strumieniowych, które widać np. na mapach 200 hPa czyli około 9 km nad poziomem morza.

Strugi wiatru prezentujące prąd strumieniowy i pofalowanie frontu polarnego
Są to struktury o skali planetarnej, przesuwają się wolno, czasami nawet stoją albo się nieco cofają. Tutaj właśnie początek biorą kolejne procesy, które ostatecznie prowadzą do powstania, znanych z telewizyjnych prognoz, niżów, wyżów, frontów chłodnych itd.
Tej zimy fale planetarne, ułożyły się tak, że nad Europę pompowane są ciepłe, atlantyckie masy powietrza(Pozytywna faza NAO), natomiast Kanada i USA znalazły się w zasięgu oddziaływania wiru arktycznego. Oznacza to, że przemrożone powietrze znad Arktyki postanowiło powędrować na południe, a jego miejsce zastąpiła cieplejsza masa powietrza polarnomorskiego. Doszło zatem do sytuacji paradoksalnej i na biegunie jest cieplej jak w Północnej Ameryce. Takie rzeczy dzieją się kiedy zwykle mało aktywna komórka Polarna ożywia się.
Uważa się że nagłe zmiany temperatury stratosfery wpływają na zachowanie się wiru polarnego. Wir polarny to utrzymujący się wokół bieguna północnego przez cały rok, niż o charakterze cyklonu, obejmujący powietrze do wysokości aż 50 km - jest najsilniejszy podczas nocy polarnej. Wir ten jest otoczony jest przez indukowany termicznie jet stream, który działa jak tama zamykająca zimne powietrze w obszarze okołobiegunowym. Nad Arktyką powietrze wewnątrz wiru ma temperaturę od -65°C do -85°C.
W warunkach nocy polarnej wir osiąga stabilizację. Nagłe ocieplenie stratosfery destabilizuje go do tego stopnia, że może się rozpaść i płynąć w przeciwnym kierunku. Jeżeli środek wiru przesuwa się, wraz z nim przesuwa się inwazja arktycznego powietrza.

Anomalia temperatury w okresie 29.12.2013-04.01.2014
W mediach zaprasza się klimatologów i pracowników naukowych z prośbą o wyjaśnienie tej "anomalii". Szuka się przyczyn, często przytaczając problem globalnego ocieplenia, które niby wyostrza nam ekstrema i zjawiska pogodowe.
Aby zrozumieć fenomen tegorocznej zimy, trzeba było by spojrzeć na kilka map, których synoptycy używają do analizy stanu troposfery. Najłatwiej odnieść się do górnych map, które na podstawie sondowania atmosfery przez balony meteorologiczne, są podstawą do tworzenia prognoz na kolejne terminy. Mapy te dla przeciętnego zjadacza chleba nie mają szczególnego znaczenia, ale dla żeglugi powietrznej stanowią już cenną informację jak planować lot.
Z lekcji geografii, kiedy omawiany był temat klimatu. Pamiętamy zapewne oklepany w książkach rysunek, gdzie glob ziemski był podzielony na strefę międzyzwrotnikową - Komórka Hadleya, umiarkowaną - Komórka Ferrela i podbiegunową - Komórka Podbiegunowa. Prostymi liniami strefy te oddzielały fronty, podzwrotnikowy i polarny.

Jest to oczywiście obraz uproszczony. W rzeczywistości front polarny nie jest linią prostą w której wiatry wieją z zachodu na wschód. Front ten meandruje, tak jak rzeka. Im głębsze są te meandry (fale) tym większych anomalii pogodowych należy się spodziewać w obszarach, gdzie występują. Na półkuli północnej Ciepłe powietrze z południa łatwo dociera nawet pod sam biegun, natomiast zimne znad lodowej Arktyki wędruje na południe. Granicą pomiędzy tymi masami jest okalający Ziemię front polarny. Można go lokalizować po obecności prądów strumieniowych, które widać np. na mapach 200 hPa czyli około 9 km nad poziomem morza.

Strugi wiatru prezentujące prąd strumieniowy i pofalowanie frontu polarnego
Są to struktury o skali planetarnej, przesuwają się wolno, czasami nawet stoją albo się nieco cofają. Tutaj właśnie początek biorą kolejne procesy, które ostatecznie prowadzą do powstania, znanych z telewizyjnych prognoz, niżów, wyżów, frontów chłodnych itd.
Tej zimy fale planetarne, ułożyły się tak, że nad Europę pompowane są ciepłe, atlantyckie masy powietrza(Pozytywna faza NAO), natomiast Kanada i USA znalazły się w zasięgu oddziaływania wiru arktycznego. Oznacza to, że przemrożone powietrze znad Arktyki postanowiło powędrować na południe, a jego miejsce zastąpiła cieplejsza masa powietrza polarnomorskiego. Doszło zatem do sytuacji paradoksalnej i na biegunie jest cieplej jak w Północnej Ameryce. Takie rzeczy dzieją się kiedy zwykle mało aktywna komórka Polarna ożywia się.
Uważa się że nagłe zmiany temperatury stratosfery wpływają na zachowanie się wiru polarnego. Wir polarny to utrzymujący się wokół bieguna północnego przez cały rok, niż o charakterze cyklonu, obejmujący powietrze do wysokości aż 50 km - jest najsilniejszy podczas nocy polarnej. Wir ten jest otoczony jest przez indukowany termicznie jet stream, który działa jak tama zamykająca zimne powietrze w obszarze okołobiegunowym. Nad Arktyką powietrze wewnątrz wiru ma temperaturę od -65°C do -85°C.
W warunkach nocy polarnej wir osiąga stabilizację. Nagłe ocieplenie stratosfery destabilizuje go do tego stopnia, że może się rozpaść i płynąć w przeciwnym kierunku. Jeżeli środek wiru przesuwa się, wraz z nim przesuwa się inwazja arktycznego powietrza.
Redaktor: Dawid Szymczak
Na skróty
prognoza pogody
pogoda w Polsce
pogoda na świecie
zdjęcia satelitarne
meteorologia
ostrzeżenie meteorologiczne
depesze
SYNOP
METAR
TAF
mapa pogody
klimat
meteopedia
Aura
pogoda aktualna
stan pogody
kalkulator meteorologiczny
prognoza sezonowa
klimat Polski
prawdopodobieństwo burz
burze
artykuły meteorologiczne
biuro prognoz
prognoza dla lotnictwa
prognoza długoterminowa
pogoda w miastach
zdjęcia meteorologiczne
galeria pogody
prognoza biometeorologiczna
prognozy specjalne
Aura Centrum sp. z o. o. 1998 – 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone | Polityka prywatności