Darmowy internet o globalnym zasięgu, to pomysł który może urzeczywistnić się już w niedalekiej przyszłości. Co ciekawe nie będzie on uzależniony od lokalnych dostawców, czy operatorów telekomunikacyjnych a dostarczany będzie sygnałem WiFi przez setki satelitów.

Z uwagi że sygnał będzie pochodził jakby z zewnątrz, to projekt finansowany przez MDIF (Media Development Investment Fund) nazwano "Outernet". Już w czerwcu tego roku amerykanie planują wynieść na orbitę pierwszego satelitę testowego nazwanego CubeSat. Co ciekawe wymiary tego urządzenia będą maleńkie, zaledwie 10x10x10x10 centymetrów. Jeśli testy będą pozytywne to w styczniu następnego roku na orbitę trafią kolejne satelity, a w kolejnych latach będą ich już setki. Krążąc wokół Ziemi dostarczać będą one sygnał internetu, niezależnie od dostawców naziemnych.

To rewolucyjne rozwiązanie byłoby olbrzymim problemem dla państw gdzie internet jest silnie cenzurowany jak Chiny czy Korea Północna. Bowiem sygnał wysyłany z orbity omija wszelkie możliwości blokowania dostępu do niezależnej informacji, a jego zakłócanie będzie trudne. Zwolennicy projektu uważają, że rozwiązanie to ułatwi budowę świadomych społeczeństw, gdzie zwracać będzie się uwagę na prawa człowieka.

Syed Karim, dyrektor innowacji MDIF zwraca uwagę, że wielu ludzi nie może sobie pozwolić na dostęp do internetu ze względu na cenę, gdyż miesięczne opłaty u operatorów telekomunikacyjnych są zbyt wysokie w stosunku do zarobków.

Dzięki internetowi o zasięgu globalnym w każdym miejscu na Ziemi będzie można mieć dostęp do edukacji i podstawowych informacji o wydarzeniach na świecie. Z racji że internet będzie można odbierać za pomocą urządzeń mobilnych bez problemu sprawdzimy aktualne ostrzeżenia o zagrożeniach np. pogodowych, hydrologicznych itd.

Pomimo że trwają starania aby maksymalnie obniżyć koszty budowy i wynoszenia na orbitę  satelitów, projekt ma pochłonąć w następnych trzech latach aż 12 mld dolarów. Dlatego naukowcy starają się jak najbardziej zmniejszyć rozmiary i wagę satelitów. Program ma też swoich wrogów, a są nimi dostawcy telekomunikacyjni, którzy mogły by stracić olbrzymie pieniądze z tytułu darmowego internetu. Z drugiej strony istnieje jeszcze większe zagrożenie biorąc pod uwagę monopol takich korporacji jak Google, który bez wątpienia skorzystał by na tym przedsięwzięciu .

Redaktor: Dawid Szymczak