Już najbliższej nocy z poniedziałku na wtorek od południa nad obszar Polski wkroczy aktywny ośrodek niżowy. Układ ten powstał w wyniku pewnych zaburzeń na południkowo ułożonym froncie polarnym. Jego charakterystyczną cechą są prognozy opadów jakie ma przynieść. Wg wyliczeń modeli GFS i UM, najbardziej zagrożone są obszary zachodniej Polski, szczególnie Dolnego Śląska, Wielkopolski, Ziemi Lubuskiej oraz całego Pomorza.

Duże sumy opadów jakie towarzyszą przemieszczaniu się nad Polską niżów o rodowodzie śródziemnomorskim są dodatkowo wzmacniane wbudowanymi chmurami Cb. Takie sytuacje wyjątkowo często mają miejsce właśnie w okresie przesilenia letniego, tj w czerwcu i lipcu.


Zatem w ciągu najbliższych dni należy spodziewać się ogólnego pogorszenia pogody. Przynajmniej do czwartku niewiele słońca, dużo chmur i zimno. Na zachodzie temperatura maksymalna we wtorek może nawet nie przekroczyć 15 - 16 st C, w środę niewiele cieplej. Wschodnie dzielnice kraju pozostaną jeszcze w zasięgu ciepłej i chwiejnej masy powietrza. To znowuż generować będzie nękające nas burze. Dopiero w środę dojdzie tam chłodna atlantycka masa powietrza i temperatura maksymalna nie przekroczy 20 st C.

Ogólnie pogoda poprawi się w czwartek, zza chmur wyjdzie słońce, temperatura maksymalna wzrośnie powyżej 20 st C, ale poranki będą dość chłodne, poniżej 10 st C. Za nim jednak pogoda się poprawi czeka nas trudny okres jej pogorszenia, zależnie od umiejscowienia się obszaru najbardziej obfitych opadów deszczu, zapewne lokalnie wystąpią problemy z podtopieniami i zalaniami. Na szczęście fala opadów ma przemieszać się na północ, jej zatrzymanie się, mogło by doprowadzić do komplikacji sytuacji hydrologicznej na mniejszych ciekach wodnych.

Redaktor: Dawid Szymczak