Jeszcze kilkadziesiąt lat temu klimatolodzy twierdzili, że trąby powietrzne w Polsce to zjawisko znane, ale niezwykle rzadkie. Z opracowania klimatolog, Haliny Lorenc ich liczbę w latach 1979-1988 szacowano od 1 do 4 rocznie. Dziś w dobie zaawansowanej i zminiaturyzowanej elektroniki, naoczni świadkowie mogą bez problemu zarejestrować tworzenie się charakterystycznej tuby, która ostatecznie łączy się z gruntem zasysając do środka chmury ogromną ilość ciepłego i wilgotnego powietrza.

Za pomocą internetu, nagrania mrożącego krew w żyłach zjawiska, znajdują się na stronach głównych portali internetowych. Wszyscy widzimy jednoznaczny dowód na powstanie trąby powietrznej. Tym samym przyrodzie coraz trudniej ukryć swoje groźne oblicze. To też dziś coraz powszechniej źródła podają, że rocznie na obszarze Polski może występować od 8 do 15 trąb powietrznych.



Na całe szczęście są to zjawiska lokalne i krótkotrwałe, wąski pas zniszczeń jaki tworzą, odpowiada w przybliżeniu rozmiarom poprzecznym wiru, zazwyczaj około 200-250 m. Z drugiej strony ich krótkotrwałość i lokalny charakter sprawia, że są praktycznie nie do przewidzenia. Możemy tylko próbować szacować prawdopodobieństwo ich pojawienia się w pewnych warunkach synoptycznych.

Takowe wystąpiły 30 maja 2013 roku. Jedna w okolicach Sieradza, gdzie mieszkańcy wsi Redzeń Drugi w mówią o szczęściu, ponieważ niewiele brakowało, aby trąba uderzyła w zabudowania. We wsi kilkanaście gospodarstw zamieszkuje niecałe 40 osób. Zniszczenia mogły być wówczas duże. Na obecną chwilę wiadomo że powalonych jest kilkanaście dębów o średnicy 1,5 m.

Podobne zjawisko miało miejsce w województwie małopolskim, gdzie trąba powietrzna przeszła przez trzy miejscowości: Śmiłowice, Gruszów i Pławowice.

Strażacy byli wzywani do interwencji na terenie powiatu łącznie 65 razy. Trąba powietrzna przeszła przez teren, gdzie stały budynki mieszkalne, więc skala zniszczeń jest ogromna.


W Święto Bożego Ciała burze nękały głównie południową i zachodnią część kraju, przynosząc na tym obszarze obfity deszcz. Są one związane bezpośrednio z niżem atmosferycznym znad Czech, kieruje on nad Polskę ciepłe i wilgotnochwiejne powietrze z południa. Przeglądając dane z radiosondażu wykonanego w Popradzie możemy wywnioskować, że ta masa powietrza zawierała bardzo dużo wody. Niedosyt wilgotności do 5784m nie przekraczał 2 st C. a wilgotność właściwa przy ziemi to 10 g/kg. Na wysokości ok 3 km 5.11g/kg. Tak duża ilość pary wodnej w przyziemnej warstwie powietrza sprzyja tworzeniu się bardzo niskich podstaw chmur Cb, co stwarza komfortowe warunki do opuszczenia się charakterystycznego leja, który tworzy zjawisko trąby powietrznej.

Redaktor: Dawid Szymczak