Pochmurne i krótkie grudniowe dni, kiedy wilgotność przekraczała przez większą część dnia 95 %, stwarzały wrażenie, że jest ciągle mokro, ponuro i wilgotno. Analizując jednak mapę normy opadów dla grudnia 2012, Polska poza Hiszpanią, Włochami i Norwegią była jednym z z najsuchszych krajów starego kontynentu. Pomimo iż dni z opadem w najsuchszym rejonie Kujaw i Pomorza było ok. 15, to deszcz był raczej krótkotrwały i w deszczomierzu zaznaczał jedynie śladową ilością zebranej wody.

Polska na mapie pokryta jest głównie żółtym i brązowym kolorem, który oznacza, że generalnie suma opadów była poniżej wieloletniej normy. Na obszarze Lubelszczyzny, Beskidu Zachodniego, wschodniej Wielkopolski oraz regionu dolnej Odry opady stanowiły jedynie 50-75%. Natomiast na Kujawach, Pomorzu i Mazurach opady nie przekroczyły 50 % normy.

To co nie spadło u nas, spadło u naszych zachodnich i wschodnich sąsiadów. W Niemczech w drugiej połowie grudnia obfite opady deszczu wraz z topniejącym w wyniku odwilży śniegiem doprowadziły do zagrożenia podtopieniami. Z kolei za wschodnią granicą Polski, 2 tygodnie przed świętami miał miejsce prawdziwy zimowy armagedon. W ukraińskim Uman spadło 105 l/m², to aż 76 l/m² powyżej normy. Śnieżyce na wiele dni zatrzymały wszelaki transport, a kierowcy samochodów w zaspach po kilka dni czekali na pomoc.

Grudzień mokry był również na Wyspach Brytyjskich, tam podobnie jak i w Niemczech zaznaczyło się to w poziomie wód głównych rzek.

Analizując temperaturę, to zdecydowana część kraju znajdowała się w przedziale od -1 do -5 st C. Jedynie Suwalszczyzna znalazła się w chłodniejszym powietrzu. Izoterma 0 st C w grudniu objęła całą i Skandynawię i biegła po wschodniej i południowej granicy Niemiec oraz Austrii, przechodząc dalej przez Węgry i Rumunię w kierunku Niziny Czarnomorskiej.

Taki rozkład temperatury stworzył anomalię od wieloletniej normy. Od Skandynawii, na wschód przez Wyspy Duńskie, Polskę po Bałkany temperatura była niższa od przeciętnej wieloletniej o ok 1-2 st C. W Pasie od zachodniej Ukrainy przez wschodnią Polskę, po Litwę temperatura w grudniu była aż o 3 -5 st C niższa od średniej wieloletniej. Najbardziej zimowo grudzień zaznaczył się wśród mieszkańców Wyżyny Północnoszweckiej i Finlandii. Tam bowiem na skutek napływu i zalegania arktycznego powietrza, temperatura przeciętna w grudniu 2012 roku była niższa od przeciętnej aż o 7-9 st C.