To jak mało wiemy o przestrzeni otaczającej naszą planetę można się przekonać na przykładzie odkrytej kilka dni temu komety C/2012 S1 "ISON". Okazuje się bowiem że kometa ta, odkryta 21 września, przez obserwatorium D00 ISON-Kislovodsk Observatory w Rosji, może już za rok być jaśniejsza od księżyca w pełni.

Vitali Nevski i Artem Novichonok korzystając z sieci ISON zauważyli na porannym niebie interesujące ciało niebieskie w konstelacji Raka. Na razie kometa jest słabo widoczna, bowiem znajduje się w okolicach Saturna, 900 mln km od Słońca, ale w miarę zbliżania się do naszej gwiazdy, będzie coraz jaśniejsza. Dzieje się tak pod wpływem ciepła Słońca, które ogrzewając jądro komety, powoduje powstanie komy, czyli okrągłej otoczki gazu i pyłu. W przestrzeń kosmiczną wyrzucana jest wtedy materia, tworząca charakterystyczny warkocz.

Według niektórych obliczeń pod koniec 2013 i na początku 2014 roku S1 może przyćmić księżyc w pełni. Szczególnie, że jest duże prawdopodobieństwo obrania przez nią ścieżki Wielkiej Komety która pojawiła się na niebie w 1680 roku, uchodziła ona za jedną z najbardziej spektakularnych. Mało tego jądro komety jest dość spore ok. 3 km i ma przelecieć bardzo blisko Słońca. Oznacza to, że jest duża szansa, aby stała się ona najjaśniejszym tego typu zjawiskiem w historii obserwacji.

Artystyczny obraz opublikowany w 1681 roku w Norymbergi, przedstawiający wydarzenie astronomiczne przejścia Komety Kircha z 1680 roku

Całkiem świeże odkrycie sprawia, że jeszcze nie wiadomo skąd się wzięła S1. Przypuszcza się, że jak wiele komet jest ona uciekinierem z obłoku Oorta. W każdym bądź razie z Ziemi najlepiej widoczna ma być 28 listopada 2013 roku, tuż po przejściu przez najbliższy punkt względem Słońca.

Prognozy są więc obiecujące, słychać opinie, że kometa będzie widoczna nawet za dnia. Entuzjazm trzeba jednak studzić, bowiem z kometami jest tak, że często dobrze się zapowiadają a potem niczego nie pokazują.