Większość cyklonów tropikalnych związanych jest z dużą ilością opadów deszczu. Na jednych obszarach niosą one za sobą katastrofalne skutki. Jednak na obszarach objętych suszą, na przykład w południowo – wschodniej i północno – wschodniej części Stanów Zjednoczonych, deszcze są bardzo potrzebne, a huragany są wstanie wyprodukować je w dużej ilości.

Gdy cyklony tropikalne suną przez ocean, wiatr i fale mieszają zawartości oceanów. To mieszanie może przyczynić się do zahamowania tak zwanej "fali czerwonej", czyli zakwitu niebezpiecznych glonów, w Zatoce Meksykańskiej i na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Silny wiatr może również poprawiać napowietrzenie wód powierzchniowych, co przyczynia się do odbudowywania życia na obszarach, gdzie "czerwona fala" spowodowała zniszczenia.

Jednym z głównych celów istnienia huraganów jest wyrównywanie temperatur między biegunami a równikiem. Ta nierównowaga będzie istnieć zawsze, jednak huragany, dzięki swoim rozmiarom i interakcjom z wyższymi poziomami atmosfery, bardzo wydajnie transportują ciepło do wyższych szerokości geograficznych. Bez cyklonów tropikalnych na równiku było by znacznie cieplej, a na biegunach występowałyby jeszcze niższe temperatury powietrza.

Huragany oprócz ciepła transportują rożne substancje. Po przejściu huraganu wyspy barierowe często zostają dodatkowo zaopatrzone w piasek, substancje odżywcze i osady z dna oceanów, które te huragany przeniosły. Bez cyklonów tropikalnych i sztucznych renowacji, wyspy barierowe zaczęłyby się kurczyć i w końcu zniknęłyby w oceanie. Natomiast gdy huragan dotrze nad ląd, wiejący wiatr potrafi przenosić zarodniki i nasiona roślin daleko w ląd, powodując, że zasiewane są one w miejscach gdzie normalnie nie byłoby to możliwe. Nasiona te mogą uzupełniać braki w roślinności wywołane pożarami czy wzrostem urbanizacji.

Źródło: wunderground.com

Redaktor: Magdalena Paczesna

« powrót