Nowy Jork i Wschodnie Wybrzeże, które nie zdążyło się jeszcze uporać ze skutkami przejścia huraganu Sandy. Zostało zasypane śniegiem. W zachodniej części Maryland i w Pensylwanii spadło nawet kilkadziesiąt centymetrów śniegu. W Nowym Jorku stacja meteorologiczna włączyła do depeszy grupę śniegową w której jest informacja, że pokrywa śnieżna ma 10 cm.

Nowojorska metropolia pobiła tym samym rekord opadów. Ostatnio zanotowane opady śniegu w listopadzie miały tam miejsce w 1925 roku, kiedy spadło 1,2 cm. 100 tyś osób, które dopiero co odzyskały prąd znów muszą radzić sobie bez elektryczności.

"Wiem, że tracicie już cierpliwość, ale robimy, co możemy" – mówił John Miksad z firmy Con Edison, głównego dostarczyciela energii elektrycznej w mieście, apelując o cierpliwość. Linie lotnicze odwołały ponad 1300 lotów do i z Nowego Jorku. Na drogach znów zapanował chaos, jest wiele kolizji. Łamiące się pod ciężarem śniegu gałęzie spadają na ulice i chodniki, tarasując drogę. Jedna z najważniejszych linii kolejowych w USA Long Island Rail Road, którą miliony ludzi dojeżdża do pracy co chwile wstrzymuje kursowanie.

Zimową aurę nad Wschodnim Wybrzeżem przynosi sytuacja baryczna z układami wyżowymi nad środkową częścią USA i Kanady. Nad Atlantykiem jednocześnie wirują aktywne niże z frontami atmosferycznymi. Tym samym z północy trwa adwekcja wilgotnego i zimnego powietrza, gdzie temperatura na wysokości 1500 m jest poniżej 0 st C.