Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. X

W kosmosie więcej planet niż gwiazd
W kosmosie więcej planet niż gwiazd
17 I 2012, 18:07:00 | Kategoria: Astronomia

Gwiazdy, którym towarzyszą planety, są w naszej Galaktyce regułą, a nie wyjątkiem - informują w ′′Nature′′ astronomowie, wśród nich badacze z Uniwersytetu Warszawskiego.

W liście do "Nature" przedstawiają wyniki oszacowania, jak powszechne są układy planetarne wśród gwiazd Drogi Mlecznej.

Z analizy zebranych danych wynika, że jedna na sześć badanych gwiazd ma planetę o masie Jowisza, połowa z nich - planetę o masie Neptuna i aż dwie trzecie - super-Ziemię (a więc planetę, która jest ledwie kilka razy masywniejsza od naszego globu). Średnio na gwiazdę przypada więc więcej niż jedna planeta, a małomasywne planety podobne do Ziemi występują powszechnie - twierdzą badacze. To astronomowie z warszawskiego zespołu OGLE oraz uczestnicy międzynarodowego projektu PLANET.

Większość ze znalezionych dotychczas 700 planet została odkryta dzięki obserwacji pojedynczych gwiazd i pomiarze ich niewielkiego ruchu, wynikającego z grawitacyjnego przyciągania krążącej na orbicie planety. Część planet zdradziła swoją obecność, kiedy zaćmiły (częściowo zasłoniły) swe macierzyste gwiazdy. Metody te umożliwiają jednak odkrycie planet krążących stosunkowo blisko swych słońc.

Zespoły PLANET i OGLE w swych badaniach wykorzystały zupełnie inną technikę - tzw. mikrosoczewkowania grawitacyjnego - która pozwala odkrywać planety nawet tak niewielkie jak Ziemia, a także krążące w dużo większych odległościach od macierzystych gwiazd (nawet dziesięć razy dalej niż Ziemia od Słońca). Metoda polega śledzeniu i precyzyjnych pomiarach pojaśnienia blasku odległej gwiazdy, spowodowanego przez układ planetarny, który działa niczym skupiająca światło soczewka.

Na ten pomysł wpadł prof. Bohdan Paczyński, który w połowie lat 80. zastanawiał się, w jaki sposób wykrywać we Wszechświecie obiekty, które są ciemne - a więc np. nigdy nierozpalone gwiazdy (tzw. brązowe karły), gwiazdy całkowicie wypalone, czy czarne dziury. One same nie świecą lub świecą słabo, ale swą masą mogą zakrzywiać światło innych gwiazd. Jeśli taki ciemny obiekt znajdzie się na drodze promieni świetlnych pomiędzy Ziemią i jakąś odległą gwiazdą, to zgodnie z teorią Einsteina zakrzywi bieg promieni - tak jak w soczewce - i wzmocni blask gwiazdy.


Pozostaje więc śledzić mrowie gwiazd na niebie i wypatrywać takich momentów, kiedy jedna z nich nagle pojaśnieje, co będzie oznaczało, że na drodze jej promieni pojawiła się grawitacyjna soczewka. Jeśli taka soczewka składa się z dwóch części - gwiazdy i okrążającej ją planety - to z komputerowej analizy zjawiska wynika, że w krzywej zmiany blasku pojawią się charakterystyczne "dziobki" (niczym skaza na perfekcyjnej soczewce). Można po nich rozpoznać planetę, a nawet oszacować jej masę i odległość od gwiazdy.

Co więcej, do takich obserwacji wystarczy niewielki, nawet amatorski teleskop. A jeśli połączymy go z kamerą cyfrową i komputerem - łowy na układy planetarne można całkowicie zautomatyzować.

Z tego pomysłu w Obserwatorium Uniwersytetu Warszawskiego narodził się projekt OGLE, który stworzył i którym kieruje prof. Andrzej Udalski.

Od połowy lat. 90. warszawscy astronomowie obserwują niebo za pomocą 1,3-m teleskopu w Las Campanas w Chile na pustyni Atacama. Zbudowali kamerę i napisali program komputerowy, dzięki któremu każdej nocy śledzą na bieżąco jasność blisko pół miliarda gwiazd Drogi Mlecznej. Program alarmuje badaczy, jeśli tylko blask jednej z tych gwiazd zaczyna wzrastać w sposób wskazujący na zjawisko grawitacyjnego soczewkowania (Polacy wykrywają w tej chwili około 2 tys. takich zjawisk rocznie). Wtedy też alarmują współpracujących astronomów z innych kontynentów, bo kluczem do sukcesu jest jak najbardziej dokładne i nieprzerwane mierzenie zmiany blasku gwiazdy - chodzi o to, by nie przegapić ostrych "dziobków" będących odciskiem palca planety.

W dzisiejszym "Nature" analizowane są 440 mikrosoczewki grawitacyjne odkryte przez OGLE w latach 2002-07. Dodatkowe obserwacje prowadził zespół PLANET, który stworzył międzykontynentalną sieć teleskopów na trzech kontynentach. - Łącznie dały one unikalny materiał do statystycznych badań powszechności występowania planet poza Układem Słonecznym - twierdzi prof. Udalski.


Redaktor: wiacek
Meteopedia
Pyłowo-gazowa "atmosfera" o zazwyczaj kulistym kształcie, otaczająca jądro komety i powstająca w miarę zbliżania się do Słońca pod wpływem jego promieniowania. Termin pochodzi od łacińskiego słowa coma, co znaczy włosy.

Na skróty

prognoza pogody

pogoda w Polsce

pogoda na świecie

zdjęcia satelitarne

meteorologia

ostrzeżenie meteorologiczne

depesze

SYNOP

METAR

TAF

mapa pogody

klimat

meteopedia

Aura

pogoda aktualna

stan pogody

kalkulator meteorologiczny

prognoza sezonowa

klimat Polski

prawdopodobieństwo burz

burze

artykuły meteorologiczne

biuro prognoz

prognoza dla lotnictwa

prognoza długoterminowa
pogoda w miastach

zdjęcia meteorologiczne

galeria pogody

prognoza biometeorologiczna

prognozy specjalne