Koniec hegemoni wyżu znad wschodniej Europy rozpoczął długo oczekiwaną zmianę pogody. Dominującym teraz stał się zachodni przepływ powietrza, który niesie ze sobą serię niżów atmosferycznych wędrujących północną częścią Europy. Jeden z takich układów dziś w nocy znajdzie się nad Bałtykiem, przynosząc na jego wodach gwałtowny sztorm. Najsilniej wiać będzie na Pomorzu Wschodnim, do 112 km/h, jest to 11 stopień w Skali Beauforta.

Silny wiatr nie ominie również Warmii i Mazur, gdzie jego prędkość dochodzić będzie do 90 km/h. W zachodniej i środkowej części kraju wiatr naturalnie nie będzie tak silny, ale jago prędkość w porywach może dochodzić do 70 km/h. Najspokojniej będzie na południu i południowym wschodzie tj. w Małopolsce, na Podkarpaciu, Śląsku, Świętokrzyskim i Lubelszczyźnie, gdzie wiatr średni będzie miał prędkość ok 40-50 km/h. Dzisiejszej nocy przez Polskę przejdzie również chłodny front, po za zachmurzeniem nie przyniesie on jednak znaczących opadów. Deszcz spadnie na północy Polski, im dalej w głąb kraju tym opady będą coraz słabsze.






W noc z soboty na niedzielę największe porywy wiatru zanotowano na wschodnim wybrzeżu i Suwalszczyźnie. W Ustce, Łebie i na Helu maksymalny poryw wiatru przekroczył 72 km/h. Ogólnie w zachodniej i północnej Polsce wiatr był silny - powyżej 50 km/h. Najspokojniej sytuacja wyglądała na południu.

Redaktor: Dawid Szymczak