Prawdziwe załamanie pogody w zachodniej części Morza Śródziemnego. Fale obfitych opadów przekraczających 150 mm na dobę dotknęły w piątek południową Francję. Wezbrane wody zalały ulice miasteczek w departamencie Herault. Deszczom towarzyszyły gwałtowne wyładowania atmosferyczne a wiejący z prędkością od 100 do 140 km/h wiatr, przyniósł sztormową pogodę, gdzie fale osiągały wysokość 5 m. Wiele miejscowości pozbawionych jest prądu.

Krytycznie sytuacja wygląda we Włoszech, których mieszkańcy już od kilku tygodni zmagają się z nawalnymi deszczami. Najtrudniejsza sytuacja jest w rejonie Neapolu, gdzie z brzegów wystąpiły liczne strumienie. Pod wodą znalazły się liczne osady Saviano, Piazzola di Nola i Volla.

W prowincji Turyn ze względu na zagrożenie powodzie konieczna była ewakuacja kilkuset osób.

Fatalna pogodę w tym obszarze Europy przyniósł bardzo aktywny układ niżowy znad M. Liguryjskiego (Rolf) który powstał w wyniku spływu arktycznej masy powietrza w obszar śródziemnomorski. Wywołało to gwałtowne wypieranie ku górze ciepłego powietrza o bardzo dużej zawartości wody (ponad 12 gramów wody na kilogram powietrza). Efektem wypchnięcia takiej masy powietrza w strefę średniej i górnej atmosfery było rozbudowanie się bardzo silnie uwodnionych chmur Cummulunimbus i Nimbostratus, które wchodząc w obszar urozmaiconej rzeźby terenu wylały z siebie ogromne ilości wody.

Redaktor: Dawid Szymczak