Nadchodzący weekend będzie trudny dla mieszkańców północnej Hiszpanii, południowej Francji i północnej Italii. We Francji już dotąd spadło od 150 do 300 mm deszczu.
Sytuacja dramatyczna jest we Włoszech, która to już z powodzią walczy od dłuższego czasu. W ciągu 3 – 4 dni może spaść tam kilkaset mm deszczu, a przypomnijmy, że północno – zachodnia część Italii przyjęła już dwie fale powodziowe. Aktualnie trwa ewakuacja. Najpierw ewakuowano mieszkańców miejscowości Vernazza, którą dotknęła powódź oraz ruchy masowe. W miasteczku pozostali tylko ludzie młodzi, pomagający Obronie Cywilnej w akcji usuwania szkód, a także kilka kobiet przygotowujące posiłki dla ratowników.
Front atmosferyczny, który przeszedł nad Włochami 25.10, spowodował śmierć co najmniej 10 osób, a 3 osoby wciąż uważa się za zaginione. Największe zniszczenia, szacowane na setki milionów euro, odnotowano na wybrzeżu, na granicy Ligurii i Toskanii, zwłaszcza w krainie Cinque Terre, a także w okolicy miasta La Spezia.
We Francji wezbrane rzeki zalewają miasta w departamencie Herault. W Sewenach spadło nawet do 300 mm deszczu, któremu towarzyszyły gwałtowne burze oraz silny wiatr, wiejący z prędkością do 100 km/h. Na morzu panuje sztorm.
W najbliższych dniach układ niżowy odsunie się nieco na zachód znad Hiszpanii, a gwałtownych opadów deszczu należy się spodziewać cały czas w południowej Francji i północnych Włoszech. Opady nieco ustąpią na początku tygodnia.