Mieszkańcy Kanady i większej części Stanów Zjednoczonych po raz kolejny muszą walczyć z atakiem zimy. Śnieg nie dotarł jeszcze w południowo-wschodnie i południowo-zachodnie części kraju, ale pokrywę śnieżną wg danych NOAA odnotowano w północnej części Teksasu i Arkanas, czy w północnej i wschodniej części stanu Nowy Meksyk.

Najcięższe warunki panują w północno-wschodniej części kraju, gwałtowne zamiecie pochłonęły już pierwsze ofiary. Silne śnieżyce w tym regionie spowodowane są napływem zimnych mas powietrza z północy, które w reakcji z ciepłymi wodami Wielkich Jezior tworzą chmury burzowe, a następnie burze śnieżne. Zamiecie i silny wiatr powodują chaos w komunikacji lotniczej, oblodzone i zaśnieżone drogi, powalone drzewa utrudniają transport drogowy; kierowcy zostali uwięzieni w swoich samochodach. Policjanci niosą im pomoc, dostarczając koce i ciepłe napoje. Przez trudną sytuację zdecydowano zamknąć ponad 200 kilometrowy odcinek głównej drogi międzymiastowej. W stanie Main i w dziesięciu okręgach stanu Nowy Jork ogłoszono stan wyjątkowy, pozbawione prądu jest około 140 tys. domów. Już teraz mówi się o powtórce zimy 2009/2010, która przyniosła ogromne straty dla amerykańskiej gospodarki.

Redaktor: Wiktoria Klaman