Aktualności
Newsletter
Ankieta
Aktualności › Klimat ›
Meteorologiczna zima 2009/2010 w Poznaniu - cz. II
5 III 2010, 02:56:03 | Kategoria: Klimat
W ramach dalszej charakterystyki okresu zimowego 2009/2010 w Poznaniu, omówiono krótko zmiany zachmurzenia i usłonecznienia.
ZACHMURZENIE
Wartości usłonecznienia zmierzone w Poznaniu wykazały się dualizmem. Od 1 grudnia niemal do końca stycznia nie notowano istotnego czasu operacji słonecznej. Wystąpiło tylko kilka dni, oddzielonych długimi okresami przerw, z usłonecznieniem sięgającym od jednej do pięciu godzin. Przełom nastąpił dopiero w ostatniej dekadzie stycznia, gdy ciśnienie przekroczyło 1035 hPa. Koniec stycznia i luty były zatem odmienne - przeciętnie co drugi dzień, promienie słoneczne wypalały ślad na pasku heliografu. W ciągu dnia rejestrowano kilkugodzinne okresy operacji słonecznej (3 - 7-godzinne).
Zatem, okresy słoneczne towarzyszyły głównie obszarom podwyższonego ciśnienia (obszary międzyfrontowe) i układom niskiego ciśnienia. Wówczas następowała częsta wymiana mas powietrza. Nie obserwowano przy tym warstw hamujących (głównie inwersji przyziemnych i w swobodnej troposferze) sprzyjających formowaniu i utrwalaniu dużego zachmurzenia.
Podczas całej meteorologicznej zimy odnotowano 91 godzin usłonecznienia, co w przypadku Poznania stanowiło około 6% sumarycznego czasu usłonecznienia w ciągu przeciętnego roku oraz około 67% całkowitego usłonecznienia podczas meteorologicznej zimy (na podstawie danych wieloletnich). Zatem w każdym z rozpatrywanych miesięcy, suma godzin operacji słonecznej wypadała poniżej normy. Najkrótszy, sumaryczny czas zarejestrowano w grudniu (33% normatywnego usłonecznienia).
Ryc. 4. Struktura zachmurzenia wg trzech kategorii podczas meteorologicznej zimy 2009/2010 w Poznaniu
Tegoroczna zima przyniosła na ogół dni pochmurne (zachmurzenie ≥ 7), które stanowiły niespełna 75% całego okresu. Nie oznacza to bynajmniej, że w dni pochmurne nie występują przejaśnienia; nie zostały one jedynie utrwalone za pomocą heliografu, z różnych powodów. Dokładność przyrządu wynosi 6 minut. Zatem kilkuminutowa operacja słoneczna nie daje widocznego efektu w postaci wypalonego śladu na papierowym pasku. Dni pochmurne notowano przede wszystkim w grudniu i w styczniu, przy czym grudzień był dość jednolity (relatywnie niewielkie zmiany zachmurzenia z dnia na dzień), natomiast styczeń wykazał pewien dualizm (dwudzielność). Zachmurzenie duże lub całkowite dominowało w pierwszej połowie miesiąca. Związane było z konsekwentnie umacniającym się wyżem. Druga połowa stycznia cechowała się wyraźnie mniejszym zachmurzeniem pomijając kilka pierwszych i ostatnich dni. Wówczas ciśnienie osiągnęło najwyższe wartości (około 1040 hPa.).
Tegoroczna zima przyniosła na ogół dni pochmurne (zachmurzenie ≥ 7), które stanowiły niespełna 75% całego okresu. Nie oznacza to bynajmniej, że w dni pochmurne nie występują przejaśnienia; nie zostały one jedynie utrwalone za pomocą heliografu, z różnych powodów. Dokładność przyrządu wynosi 6 minut. Zatem kilkuminutowa operacja słoneczna nie daje widocznego efektu w postaci wypalonego śladu na papierowym pasku. Dni pochmurne notowano przede wszystkim w grudniu i w styczniu, przy czym grudzień był dość jednolity (relatywnie niewielkie zmiany zachmurzenia z dnia na dzień), natomiast styczeń wykazał pewien dualizm (dwudzielność). Zachmurzenie duże lub całkowite dominowało w pierwszej połowie miesiąca. Związane było z konsekwentnie umacniającym się wyżem. Druga połowa stycznia cechowała się wyraźnie mniejszym zachmurzeniem pomijając kilka pierwszych i ostatnich dni. Wówczas ciśnienie osiągnęło najwyższe wartości (około 1040 hPa.).
Luty charakteryzował się średnio najmniejszym zachmurzeniem, częstszymi przejaśnieniami i rozpogodzeniami związanymi ze zmiennymi warunkami pogody (obecność niżów z frontami atmosferycznymi - częstsza zmiana mas powietrza).
Statystycznie, jedynie raz na dwa tygodnie zdarzał się dzień pogodny, a więc bezchmurny lub z zachmurzeniem małym (≤2). Najdłuższy, kilkudniowy, niemal nieprzerwany okres tego typu miał miejsce w trzeciej dekadzie lutego. Związany był ze wzrostem ciśnienia do najwyższych zanotowanych tej zimy wartości.
Wyraźna przewaga dni pochmurnych o tej porze roku są typowe dla Polski, szczególnie w obrębie układów wysokiego ciśnienia. Tworzą one silne inwersje osiadania, pod którymi zachodzi przepływ wilgotnego powietrza sprzyjającego powstawaniu niskich chmur z rodzaju
Stratus lub
Stratocumulus (tzw.
zgniłe wyże).
USŁONECZNIENIE
Ryc. 5. Przebieg usłonecznienia
podczas meteorologicznej zimy 2009/2010 w Poznaniu
podczas meteorologicznej zimy 2009/2010 w Poznaniu
Zatem, okresy słoneczne towarzyszyły głównie obszarom podwyższonego ciśnienia (obszary międzyfrontowe) i układom niskiego ciśnienia. Wówczas następowała częsta wymiana mas powietrza. Nie obserwowano przy tym warstw hamujących (głównie inwersji przyziemnych i w swobodnej troposferze) sprzyjających formowaniu i utrwalaniu dużego zachmurzenia.
Podczas całej meteorologicznej zimy odnotowano 91 godzin usłonecznienia, co w przypadku Poznania stanowiło około 6% sumarycznego czasu usłonecznienia w ciągu przeciętnego roku oraz około 67% całkowitego usłonecznienia podczas meteorologicznej zimy (na podstawie danych wieloletnich). Zatem w każdym z rozpatrywanych miesięcy, suma godzin operacji słonecznej wypadała poniżej normy. Najkrótszy, sumaryczny czas zarejestrowano w grudniu (33% normatywnego usłonecznienia).
Redaktor: Wojtek
Na skróty
prognoza pogody
pogoda w Polsce
pogoda na świecie
zdjęcia satelitarne
meteorologia
ostrzeżenie meteorologiczne
depesze
SYNOP
METAR
TAF
mapa pogody
klimat
meteopedia
Aura
pogoda aktualna
stan pogody
kalkulator meteorologiczny
prognoza sezonowa
klimat Polski
prawdopodobieństwo burz
burze
artykuły meteorologiczne
biuro prognoz
prognoza dla lotnictwa
prognoza długoterminowa
pogoda w miastach
zdjęcia meteorologiczne
galeria pogody
prognoza biometeorologiczna
prognozy specjalne
Aura Centrum sp. z o. o. 1998 – 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone | Polityka prywatności