Jak dowodzą naukowcy z Western Washington University w Bellingham (USA), zbieranie oraz pomiar magnetyzacji liści mogą w niedalekiej przyszłości stać się tanim sposobem określania stanu powietrza pod kątem zanieczyszczeń w nim się znajdujących.
Naukowcy podczas swoich badań zebrali materiał z trzech różnych obszarów o różnym stopniu zanieczyszczenia atmosfery. Wybrano tereny zlokalizowane w obrębie ruchliwych dróg, mało uczęszczanych ulic oraz z obszarów rolniczych. Jak zakładano, liście z terenów znajdujących się w sąsiedztwie ruchliwych dróg cechowały się największą podatnością na namagnesowanie (8 razy więcej w stosunku do mało uczęszczanych ulic oraz 10 razy więcej niż miało to miejsce w przypadku obszarów rolniczych). Metoda badawcza polega na monitorowaniu ilości drobinek zanieczyszczeń osadzających się na liściach które powodują zmianę ich własności magnetycznych.