Od 40 już lat naukowcy wiedzą, że sezonowe zmiany temperatury mają wpływ na ciśnienie krwi ludzi - jest ono wyższe w chłodne dni, ponieważ niska temperatura powoduje kurczenie się naczyń. Jednak dotychczas w niewielu badaniach analizowano ten związek u osób starszych, napisali autorzy najnowszego artykułu. Tymczasem, ta właśnie grupa może być szczególnie wrażliwa na zmiany ciśnienia pod wpływem zewnętrznych temperatur. Wiadomo bowiem, że w miarę starzenia sprawność mechanizmów regulujących ciśnienie krwi ulega pogorszeniu.
Naukowcy z Narodowego Instytutu Zdrowia i Badań Medycznych w Paryżu przebadali 8.801 osób w wieku od 65 lat wzwyż. Wszyscy mieszkali w dużym mieście. Zmierzono ciśnienie krwi pacjentów w różnych porach roku. Z lokalnych stacji meteorologicznych uzyskano dane na temat temperatury powietrza w dniu, w którym wykonano pomiar.
Zarówno ciśnienie skurczowe (wyższa wartość ciśnienia), jak i rozkurczowe (niższa wartość) różniły się u badanych osób w zależności od pory roku i temperatur panujących na zewnątrz. Średnie ciśnienie skurczowe było o 5 mm słupa rtęci wyższe w zimie niż latem.
Nadciśnienie - które stwierdza się przy skurczowym ciśnieniu 160 mm słupa rtęci i wyższym lub przy ciśnieniu rozkurczowym 95 mm i wyższym - stwierdzono u ponad 33 proc. pacjentów zimą i niecałych 24 proc. latem.
Ogólnie, wartości ciśnienia
krwi były silnie związane z temperaturami panującymi na zewnątrz.
Dotyczyło to zwłaszcza osób w wieku od 80 lat wzwyż.
Zdaniem autorów
pracy, obserwacje te mogą tłumaczyć, dlaczego zimą stwierdza się więcej
przypadków udaru mózgu i zgonów w jego powodu; pęknięć tętniaków i
innych problemów z układem krążenia. A ponieważ częściej występują one
u osób starszych, naukowcy apelują, aby bardzo zimną porą lekarze
lepiej monitorowali ciśnienie krwi ludzi w podeszłym wieku, a gdy
zajdzie potrzeba podawali leki na nadciśnienie.
Jak przypominają badacze, przy niskiej temperaturze dochodzi do aktywacji współczulnego układu nerwowego (kontrolującego procesy niezależne od naszej woli, jak reakcja na stres). Efektem tego jest m.in. wzrost produkcji hormonów nadnerczy o nazwie katecholaminy, które powodują skurcz naczyń, wzrost pracy serca i ciśnienia krwi.
(żródło: onet.pl)