Nie mają w tym roku szczęścia wypoczywający podczas majowych weekendów. Generalnie złośliwość pogody jest taka, że kiedy nadchodzi okres odpoczynku, odchodzi słoneczna i ciepła pogoda. Tym razem aura też szykuje nam kapryśną pogodę. Trzeba jednak się cieszyć i z tego, bowiem cóż mają powiedzieć mieszkańcy krajów zachodniej Europy. Tam jeszcze używa się solarek.

Prognozy średnioterminowe są nieubłagane. Choć napłynie ciepłe powietrze, pole baryczne w zasięgu którego znajdziemy się przez najbliższe dni, będzie sprzyjać pochmurnemu niebu, przelotnym opadom deszczu i burzom. Są miejsca, szczególnie południe kraju, gdzie może solidnie napadać. Jeśli chodzi o burze, ich gwałtowność rosła będzie wraz z temperaturą, a ta już w czwartek na północy ma przekraczać 24-25 st C.

Wielu interesuje zapewne Święto Bożego Ciała. Z prognoz opracowanych we wtorek wynika że pierwsza część dnia powinna być dość pogodna, ale z upływem czasu na południu Polski szybko rozbudują się chmury burzowe. Późnym popołudniem i wieczorem zagrzmieć może w całym kraju. Zalecam jednak aktualny przegląd pogody, gdyż sytuacja może się bardzo szybko zmienić.

Generalnie uogólnić można, że ten typ pogody potrwa aż do samej niedzieli, jeśli nie dłużej. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji w środkowej troposferze, gdzie ma nastąpić odcięcie zatoki chłodu, co doprowadzi do uformowania się górnego niżu. Będzie on miał wpływ na pogodę w zachodniej i środkowej Europie. Jego obecność sprzyjać będzie głębokiej konwekcji a w strefach zbieżności wiatru rozbudują się burze.

Redaktor: Dawid Szymczak

« powrót

Meteopedia

Krasnoludki, elfy i błękitne fontanny

We współczesnym, znanym i zbadanym świecie uważny obserwator może dokonać odkrycia nowego zjawiska w atmosferze. Takiego odkrycia dokonał John R. Wincler z University of Minnesota.

czytaj więcej »

Na skróty