Trzy kwadranse trwała burza, która przetoczyła się w sobotę przez Barcelonę. Zgroza objęła turystów, kiedy na ich oczach porywisty wiatr zaczął łamać palmy, które spadały na budynki i samochody. Spacerujący ulicami miasta turyści w popłochu szukali schronienia w budynkach. Niebo przykryło się ciemnymi chmurami z których zaczął padać deszcz ograniczający widzialność do zera. Kierowcy samochodów musieli zatrzymać się, gdyż kontynuowanie jazdy było po prostu niemożliwe.

Straż pożarna musiała w końcu ratować kierowców którzy oczekiwali na pomoc stojąc na dachach swoich aut. Woda wdzierała się także do mieszkań, barów i sklepów. Zalane zostały 3 stacje metra i tory dwóch linii kolejowych. Około tysiąc gospodarstw było pozbawionych energii elektrycznej. Na słynnym nadmorskim bulwarze gwałtowny podmuch wiatru powalił 30 palm.

http://www.youtube.com/watch?v=dqb3joi8bAQ&feature=player_embedded

Redaktor: Dawid Szymczak